Jedna z kultowych, włoskich marek odzieżowych w sezonie 2017 zawitała na polski rynek – sprawdziliśmy, co do zaoferowania ma dla nas Giordana.
Tak ten kolarski świat jest już urządzony, że większość z nas wzdycha w stronę tego, co włoskie. Przyznajmy… każdy z kolarzy chciałby być nieco Włochem – dźwięczny język, który nawet do najnudniejszych etapów lokalnych wyścigów dodaje emocji i dramaturgii, włoskie, kolarskie ikony kolarskie (Grande Protagonisti!), legendarne trasy i wielki tour w kolorze maglia rosa, włoskie rowery i oczywiście włoska stylówa. Na rynku jest kilka uznanych, włoskich firm z wyższej półki, które goszczą w garderobach szosowców, dbających o stylówkę z precyzją aptekarską – jedną z nich jest Giordana, która na polski rynek powróciła za sprawą dystrybutora innej wielkiej włoskiej marki… mowa o Pinarello oczywiście.
Giordana, w której logo znajdziemy charakterystyczną postać strzelca (znak zodiaku córki założyciela marki), na rynku odzieży kolarskiej jest już od 1979 roku. Patrząc na wysyp nowych brandów odzieżowych w ostatnich latach taki staż budzi respekt. Jej założyciel Giorgio Andretta z kolarstwem związany był już o wiele wcześniej – był zawodowym kolarzem włoskiej elity, a następnie stworzył firmę, która zajęła się dystrybucją kultowych włoskich marek w północnej Ameryce. Giordana to marka założona przez kolarza i dla kolarzy – co w temacie odzieży jest chyba kluczowe, bo doświadczenie kolarskich potrzeb na własnej skórze jest bezcenne. Na wstępie też trzeba sobie zaznaczyć – Giordana nie tylko jest projektowana w słonecznej Italii, ale także tam jest produkowana.
Czytaj więcej: TUTAJ
