Włochy zmieniają podejście do napływu migrantów

We Włoszech wraz z nasileniem się napływu migrantów doszło do wyraźnej zmiany w podejściu rządu do kwestii ich przyjmowania. Kiedy w czerwcu liczba przybyłych w tym roku przekroczyła 85 tysięcy, władze zaczęły powtarzać, że ich możliwości wyczerpują się.

 

W ciągu minionych czterech lat rządów centrolewicy dominowało podkreślane na forum europejskim przekonanie, że Włochy czują się w obowiązku nie tylko ratować życie ludziom na Morzu Śródziemnym, ale także następnie wszystkich ich przyjmować.

Włochy ratują honor Europy

Przedstawiciele władz wielokrotnie mówili, że ratują honor Europy i dają przykład innym krajom. Z tą interpretacją nie zgadzała się nigdy prawica, która od dawna apeluje o natychmiastowe zaprzestanie operacji patrolowania Morza Śródziemnego i powstrzymanie zjawiska, które nazywa „inwazją”.

Do prawicowych partii dołączył antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd. Politycy tych ugrupowań ostro krytykują kolejne centrolewicowe rządy przyjmujące migrantów, a także organizacje pozarządowe, których statki również zabierają ludzi z dryfujących łodzi i pontonów. Nazywają je „taksówkami dla migrantów”.

W zeszłym roku padł rekord; przybyło łącznie ponad 180 tysięcy osób. Większość trafiła do stałych i tymczasowych ośrodków oraz struktur przygotowanych dla nich na polecenie MSW w poszczególnych regionach kraju.

Centra dla migrantów pękąją w szwach

W roku obecnym centra pobytu zaczęły pękać w szwach, a wraz z irytacją rządu z powodu powolnej realizacji unijnego porozumienia o relokacji migrantów do innych krajów UE oraz odnowy ich przyjęcia przez kilka państw, rozpoczął się nowy etap dyskusji na temat polityki migracyjnej.

Pierwszy z inicjatywą jej modyfikacji wystąpił minister spraw wewnętrznych Marco Minniti, który uznał, że konieczne jest zamknięcie wielkich, wielotysięcznych ośrodków dla migrantów i osób starających się o azyl, bo zbyt często dochodzi tam do przemocy, łamania prawa, a ludzie żyją tam w fatalnych warunkach.

Ponadto postanowił przyspieszyć proces rozpatrywania wniosków o przyznanie azylu, aby nie trwało to nawet dwa lata, a także odsyłanie do krajów pochodzenia imigrantów ekonomicznych, nie kwalifikujących się do objęcia ich opieką.

Przełomowym wydarzeniem była sugestia, jaką szef MSW przedstawił 18 czerwca w czasie nieformalnego wystąpienia na festynie dziennika „La Repubblica” w Bolonii.

Powiedział tam: „Byłbym jeszcze bardziej dumny z Europy, gdyby jeden ze statków – pływający pod banderą francuską, angielską czy hiszpańską – zamiast zabierać migrantów tylko do Włoch, przynajmniej raz zawiózł ich do innego europejskiego portu”.

Wtedy, podkreślił, „Włochy czułyby się „mniej osamotnione”.

 

Czytaj więcej: TUTAJ

Post Author: ola