W rewanżowym meczu barażowym eliminacji MŚ Włosi zremisowali ze Szwedami 0:0. To oznacza, że drużyna z Półwyspu Apenińskiego nie zagra na mundialu. Pierwszy mecz zakończył się bowiem zwycięstwem zespołu Trzech Koron 1:0.
Włosi doskonale zdawali sobie sprawę, że są o krok od katastrofy. Kilka dni temu przegrali bowiem w Szwecji 0:1, a o zwycięstwie ekipy Trzech Koron zadecydowało trafienie Jakoba Johanssona. Co ciekawe, przed rewanżowym starciem kibice z Półwyspu Apenińskiego nie wierzyli, że ich ulubieńcom uda się odrobić straty. Ponad trzy czwarte fanów uznało w ankiecie „La Gazzetta dello Sport”, że Italia nie wywalczy biletu na mundial. Gian Piero Ventura nie tracił jednak nadziei.
Od początku widać było, że stawka meczu jest ogromna. Nerwy dawały o sobie znać. Zgodnie z oczekiwaniami włoskich tifosich gospodarze od początku rzucili się do ataku, jednak w 13. minucie gorąco było pod bramką Azzurrich. Matteo Darmian zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Arbiter puścił grę. Włosi odpowiedzieli tuż przed upływem drugiego kwadransa, kiedy to Ciro Immobile zagrał piłkę wzdłuż bramki. Dopadł do niej Antonio Candreva, ale pomocnik uderzył nad bramką.
W końcówce pierwszej części zawodnicy Ventury wrzucili wyższy bieg. Tym razem w roli głównej znalazł się Immobile. W 40. minucie piłka po jego strzale minęła bramkarza, ale Andreas Granqvist wybił futbolówkę. Kilka minut później obrońca gości w ostatniej chwili zablokował Parolo. Do przerwy fani zgromadzeni na San Siro nie obejrzeli żadnego gola.
Po zmianie storn obraz gry nie zmienił się – piłkarze Italii bili głową w szwedzki mur. Mogli go skruszyć w 51. minucie. Alessandro Florenzi uderzył w ekwilibrystyczny sposób, ale minimalnie chybił. Im bliżej było końca meczu, tym bardziej gospodarze się odkrywali. Szwedzi próbowali wychodzić z kontrami, jednak nie przekładało się to na zagrożenie pod włoską bramką.
Ostatnie minuty to rozpaczliwe ataki gospodarzy. Ventura chodził przy linii bocznej i z niedowierzaniem patrzył na to, co dzieje się na boisku. Włosi próbowali wrzutek w pole karne, ale szwedzka defensywa nie popełniała większych błędów. W 87. minucie świetną szansę miał Stephan El Shaarawy. „Faraon” huknął z woleja, ale Olsen nie dał się zaskoczyć i odbił piłkę. Ostatecznie wynik już nie uległ zmianie. Zawodnicy Trzech Koron wyruszą na podbój Rosji, Włosi mundial obejrzą w telewizji.
Włochy – Szwecja 0:0
Sędzia: Mateu Lahoz (Hiszpania)
Pierwszy mecz: 1:0 dla Szwecji
Awans: Szwecja
Czytaj więcej: TUTAJ
Wywiad z Buffonem: