Nagranie rozmowy, którą prowadził w więzieniu ze swym kolegą jeden z bossów mafii sycylijskiej Giuseppe Graviano, stało się dowodem, który przedstawiono w piątek w toku kolejnej rozprawy mającej na celu wyjaśnienie, czy były premier Włoch Silvio Berlusconi paktował z Cosa Nostra.
Podczas sprawy toczącej się od lat w Palermo wysłuchano nagrania rozmowy podsłuchanej w więzieniu, w której 54-letni Graviano zwierza się koledze, że Silvio Berlusconi, kiedy postanowił poświęcić się polityce, poprosił go o „przysługę”, a następnie „zdradził go”.
Tymczasem – żalił się koledze były boss mafijny kontrolujący swego czasu dzielnicę Brancaccio w Palermo – przed 24 laty, w rok po jego rozmowie z Berlusconim, został aresztowany i dotąd przebywa w więzieniu, a Berlusconi nie chce o nim słyszeć. Prominentni politycy na ławie oskarżonych Prokuratura w Palermo poszukuje dowodów, które mogłyby potwierdzić kontakty między włoskimi instytucjami a mafią, między innymi w okresie, gdy Berlusconi wkroczył w 1994 r. do polityki na czele swego ruchu politycznego Forza Italia. Wśród dziesięciu oskarżonych w procesie toczącym się przed sądem w Palermo są: były minister spraw wewnętrznych i były przewodniczący Senatu Nicola Mancino, były senator Marcello dell’Utri – prawa ręka Berlusconiego, a także byli szefowie korpusu specjalnego karabinierów, generałowie Mario Mori i Antonio Subranni, jak również były generał Giuseppe De Nonno. Oskarżonymi w tym procesie są również bossowie mafijni: słynny Salvatore „Toto” Riina, jego bliski współpracownik Giovanni Brusca, osobisty lekarz tego ostatniego Antonino Cina i mafioso Leoluca Bagarella.
Czytaj więcej: Tutaj