Cztery osoby zastrzelone w mafijnych porachunkach w prowincji Foggia na południu Włoch. Od dwóch lat trwa tam wojna mafijnych klanów.
Do zamachu doszło na drodze w okolicach San Marco.

Policja domyśla się, że zginęli, bo byli mimowolnymi świadkami zbrodni. Wszystkie ofiary zginęły od kul wystrzelonych z karabinu Kałasznikowa i broni myśliwskiej dużego kalibru.
W trwającej od kilku lat wojnie mafijnych klanów w prowincji Foggia w tym roku życie straciło 17 osób. Minister spraw wewnętrznych Marco Minniti uznał, że sytuacja jest krytyczna i zwołał na czwartek w prefekturze w Foggii wyjazdowe spotkanie Narodowego Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego. Minniti spotka się także z szefami władz lokalnych w Foggii i okolicach.