Włosi przyjechali do Tychów pewni swego i tego, że sprawa awansu do półfinału rozstrzygnie się w ich ostatnim meczu z Niemcami. Czesi mieli jednak inne plany i dzięki wygranej 3:1 mocno namieszali w grupie C.
Sztab szkoleniowy naszych południowych sąsiadów, po porażce na otwarcie z Niemcami 0:2, postanowił dokonać kilku roszad w jedenastce. Na ławce rezerwowych usiadł m.in. niewidoczny w pierwszym spotkaniu Vaclav Czerny, na co dzień występujący w Ajaksie Amsterdam.
Mimo tego początek spotkania należał do Włochów, którzy zdawali się kontrolować spotkanie. Po ponad kwadransie „obudzili się” jednak Czesi, a sygnał do ataku dał Michal Haszek: jego mocny strzał przeleciał tuż nad poprzeczką. Chwilę później licznie zgromadzeni na trybunach fani zza południowej granicy w końcu doczekali się okazji do świętowania. Fatalny błąd popełnił obrońca Juventusu, Daniele Rugani, który po prostu się potknął. Do piłki dopadł Michal Travnik, ruszył pod bramkę Włochów i popisał się precyzyjnym strzałem. Telewizyjny powtórki pokazały, że bramkarz Gianluigi Donnarumma mógł zrobić więcej przy strzale kapitana czeskiej młodzieżówki; piłka prześlizgnęła się do siatki po jego rękach!
Czytaj więcej: tutaj