W stronę słońca. O wyższości włoskiego lipca nad sierpniem [MIKOŁAJEWSKI]

Że też mnie z dali poznali! Z dalekiej plaży po samej twarzy: To Ali, który przybył tu z Mali! Za nim Nabu z chińską gąbką, Rachid z cud-ręcznikiem, z plastikowym naszyjnikiem, Amal z cudotwórczą fiolką, Abdikadir z parasolką. Także tym razem utwierdzam się w podejrzeniu, że Europa to tunel, który prowadzi do Włoch. W Polsce […]